W księgarniach półki z książkami o rozwoju osobistym uginają się pod ich ciężarem. Grube, często jaskrawe litery ich tytułów grzmią – 5 zasad, dzięki którym będziesz zarabiać miliony. Rewolucyjny sekret, który sprawi że osiągniesz sukces. Niezwykła technika, która sprawi że Twoje życie stanie się idealnym, etc. Może skusisz się i kupisz taką książkę. Nawet przeczytasz ją później w domu. Tak Ciebie zainspiruje, że pójdziesz na szkolenie, które prowadzi ten autor. I co się stało? Czyżby w Twoim życiu nie zaszła ta rewolucyjna zmiana, o której tyle Ci mówiono? Zastanawiasz się, dlaczego? Odpowiedź jest prosta – nie ma uniwersalnego przepisu na sukces dla każdego człowieka. Nie ma gotowej recepty, która rozwiąże Twoje problemy. Jest to czysta manipulacja i fikcja, którą sprzedaje nam dziś świat.
Czy sukces jest zarezerwowany dla nielicznych?
Oczywiście, że nie. Jednak punktem wyjścia jest zdefiniowanie sobie czym jest dla mnie sukces. Czy będzie to sława i bogactwo, czy może wdzięczność dzieci za poświęcony im czas? Prawdziwy sukces rodzi się po cichu i w ukryciu. Jedyną osobą, która może pomóc Ci go osiągnąć i wskazać do niego drogę jesteś TY sama! Brzmi fajnie, ale nadal nie wiesz jak się do tego zabrać? Jak uporządkować swoje życie? Jak stawić czoło swoim lękom i obawom? Spokojnie – wszystko trzeba zaczynać od małych kroków. Byłam kiedyś na prelekcji Kingi Baranowskiej. Polskiej himalaistki, która podkreślała jak ważny jest każdy krok w dojściu na szczyt góry. Jednak to nie zdobycie go świadczy o powodzeniu wyprawy, ale zejście i dotarcie do bazy z której ruszaliśmy.
Chciałabym, abyś postawiła sobie trzy pytania:
- Czym jest sukces?
- Po czym poznasz, że osiągnęłaś sukces?
- Czy możliwe, że już jesteś w „swoim sukcesie”, a nawet tego nie widzisz?
Możesz zatrzymać się na chwilę, aby usłyszeć swoją odpowiedź. Warto wziąć zeszyt i zapisać to, co pojawiło się w Twojej głowie.
Moim pierwszym skojarzeniem ze słowem sukces jest luksus. Widzę celebrytów, którzy osiągnęli sławę oraz stabilizację finansową. Wygrali wyścig szczurów, który pozwolił im teraz cieszyć się życiem i czerpać z niego garściami. Sukces kojarzy mi się z czymś łatwym, przyjemnym, zarezerwowanym tylko dla nielicznych. Sukces też kojarzy mi się z rozgłosem, podziwem, zazdrością wśród innych. Musiałam zrobić kilka kroków w tył, aby nabrać innej perspektywy i spojrzeć dużo szerzej na słowo SUKCES. Chciałabym Cię zachęcić do tego samego, poprzez podróż w głąb swojego serca.
Jaka jest moja definicja sukcesu?
Mogłabym ją zamknąć w trzech słowach: DROGA DO ŚWIĘTOŚCI. Zarezerwowana tylko dla mnie i nikt inny oprócz mnie jej nie zrealizuje. Na mój sukces składają się moje ograniczenia jak i mój potencjał, wszystkie błędy popełnione oraz odniesione zwycięstwa. To praca do samego końca, której owoce zostaną zebrane po tej drugiej stronie. Motywacja ta daje mi siłę do pracy nad sobą i wyznaczania sobie coraz to nowych wyzwań.